Wtorek, 30 czerwca 2015
Rozjeżdżanie Północy II, czyli dookoła Świdwia
Kolejny dzień zwiedzania terenów na północ od Szczecina. Wyszła pętelka tak mniej więcej dookoła Rezerwatu Świdwie.
Tytuł właściwie powinien brzmieć: "nie jedzcie truskawek przed jazdą rowerem". Ja zjadłem i z planowej większej pętli wyszła mniejsza i to ledwie dałem radę dojechać... Zwykle truskawki ze śmietaną nie działają na mnie w ten sposób, ale cóż bywa, a może po prostu przejazd przez miejscowość nomen omen Stolec wywołał skojarzenie w moim organizmie :)
Wracają do meritum. Od Węgornika pojechałem szutrówką w kierunku Tanowa, aby odbić za mostem na Gunicy w kierunku Bartoszowa. Nie znałem tej drogi a na mapie wyglądała zachęcająco. Niestety piach, piach i piach. Lepiej jednak od razu jechać na Grzepnice, są dziury ale jest bardziej twardo. Szutrówka z Węgornika też nieciekawa, po naprawie jaka była na wiosnę, jest mniej dziur ale jest sypko i koszmarnie się kurzy.
Do Bartoszewa dotarłem jak po sznurku, pomimo kilku krzyżujących się dróg w lesie. Akurat wprost nad jezioro.
Jezioro Bartoszewo
Z Bartoszewa pojechałem w kierunku Dobrej, z zamiarem poznania DDR do przejścia granicznego w Buku. Niestety przejechałem Dobrą a DDR nie znalazłem. Znalazłem ją od drugiej strony, ale nie chciało mi się już nią wracać. Wiem gdzie nie skręciłem więc będzie na następny raz.
Dalej wzdłuż granicy z postojem nad jeziorem Stolsko. Czysta woda i malownicze. Tam też po drodze spotkałem Psa Beskerwilów, czyli owczarka na 3 nogach z błękitnymi oczami. Pies robi niesamowite wrażanie. Brrrry.
Jezioro Stolsko
Ze Stolca dalej wzdłuż granicy do Dobieszczyna. Stamtąd miałem zamiar pojechać w kierunku Nowego Warpna i na rondzie w kierunku Trzebieży aby poszukać nad Jeziorem Piaski wieży widokowej, której z żoną jakoś nie znaleźliśmy. Niestety bulgoty z brzucha skłoniły mnie do weryfikacji planów ;) i przez Zalesie dotarłem do Węgornika.
Droga z Zalesia
.
Tytuł właściwie powinien brzmieć: "nie jedzcie truskawek przed jazdą rowerem". Ja zjadłem i z planowej większej pętli wyszła mniejsza i to ledwie dałem radę dojechać... Zwykle truskawki ze śmietaną nie działają na mnie w ten sposób, ale cóż bywa, a może po prostu przejazd przez miejscowość nomen omen Stolec wywołał skojarzenie w moim organizmie :)
Wracają do meritum. Od Węgornika pojechałem szutrówką w kierunku Tanowa, aby odbić za mostem na Gunicy w kierunku Bartoszowa. Nie znałem tej drogi a na mapie wyglądała zachęcająco. Niestety piach, piach i piach. Lepiej jednak od razu jechać na Grzepnice, są dziury ale jest bardziej twardo. Szutrówka z Węgornika też nieciekawa, po naprawie jaka była na wiosnę, jest mniej dziur ale jest sypko i koszmarnie się kurzy.
Do Bartoszewa dotarłem jak po sznurku, pomimo kilku krzyżujących się dróg w lesie. Akurat wprost nad jezioro.
Jezioro Bartoszewo
Z Bartoszewa pojechałem w kierunku Dobrej, z zamiarem poznania DDR do przejścia granicznego w Buku. Niestety przejechałem Dobrą a DDR nie znalazłem. Znalazłem ją od drugiej strony, ale nie chciało mi się już nią wracać. Wiem gdzie nie skręciłem więc będzie na następny raz.
Dalej wzdłuż granicy z postojem nad jeziorem Stolsko. Czysta woda i malownicze. Tam też po drodze spotkałem Psa Beskerwilów, czyli owczarka na 3 nogach z błękitnymi oczami. Pies robi niesamowite wrażanie. Brrrry.
Jezioro Stolsko
Ze Stolca dalej wzdłuż granicy do Dobieszczyna. Stamtąd miałem zamiar pojechać w kierunku Nowego Warpna i na rondzie w kierunku Trzebieży aby poszukać nad Jeziorem Piaski wieży widokowej, której z żoną jakoś nie znaleźliśmy. Niestety bulgoty z brzucha skłoniły mnie do weryfikacji planów ;) i przez Zalesie dotarłem do Węgornika.
Droga z Zalesia
.
- DST 40.00km
- Teren 11.00km
- Czas 01:53
- VAVG 21.24km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 1212kcal
- Podjazdy 169m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Stolec ma zaiste niepokojącą nazwę. Ciekawe, że to co po niemiecku oznacza dumę, u nas coś wręcz przeciwnego ;-) Wieża koło jeziora Piaski ? Chyba masz na mysli dostrzegalnię ppoż przy drodze nr 18, kilkaset metrów od zjazdu w stronę jeziora ? Ale tam raczej nie można wchodzić.... Jak upał pozwoli to podjedź sobie nową ścieżką do Rieth od drogi na Nowe Warpno...
leszczyk - 06:38 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
Patrząc na średnią to aż tak mocno Cię nie przycisnęło :D
Trendix - 19:41 środa, 1 lipca 2015 | linkuj
Komentuj