Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 1 lipca 2015

Rozjeżdżanie Północy III, czyli z Dorotką do Stolca

Za dużo to się w tym odcinku nie narozjeżdzałem Terytoriów Północnych. Dorotka dała się namówić na wieczorną wycieczką nad jezioro w Stolcu. Warunki były dwa - rower z miękkim siodełkiem i trasa 10 km. Pojechała więc rowerem z koszykiem, który ma siodło ho ho Selle Italia. Odkryłem to jak zdjąłem z niego żelowy pokrowiec :) Hmmm muszę poważnie z kolegą (właścicielem roweru) porozmawiać ;) Co do drugiego warunku powiedziałem, że nie będzie nawet 10 km, zapomniałem tylko dodać, że w jedną stronę.
Droga, która gdy była skuta lodem, jak to na północ przystało, była całkiem dobra. O tej porze roku okazała się w jednej trzeciej jedną wielką łachą piachu, po pozostałej części niewiele lepiej + sporo dziur i kamieni. No i węży i jaszczurek, bo padalec to też jaszczurka choć nie wygląda ;) Chyba płaz ,ale to Ula będzie wiedziała lepiej ;) Akurat chyba była ich pora wygrzewania, bo co kawałek można coś pełzało. Dobrze, że Dorotka była skupiona na trzymaniu kierownicy i nie zwracał uwagi na takie szczegóły, bo byśmy chyba nie dojechali :) Na szczęście raczej zaskrońce, choć jedna sztuka to mi pod żmiję podała.
Tak to studiując herpetologię dojechaliśmy na miejsce. Chwilka odpoczynku nad jeziorkiem. Łączka-plaża cała była wypełniona stolczanami w tym kwiatem lokalnej młodzieży więc warunków do odpoczynku nie było. Pojechaliśmy jeszcze obejrzeć pałacyk, który mój pracodawca :) przejął klika lat temu i ...tyle. Z tego co wiem, oddał w tym roku gminie, bo budynek od nie dbania o niego zaczął się zawalać. Teraz jest szansa, że coś w niego będzie.


Pałacyk, choć to Axis na pierwszy planie

Chciałem małżowinę namówić na powrót inną drogą, ale nie dała się tym razem naciągnąć na jakieś pętelki i wróciliśmy tak samo.


No to wracamy i grzęźniemy

Po drodze jeszcze rzut oka na Ośrodek Edukacji Ekologicznej w Bolkowie.  Chłopaki z WFOŚ to mają klawe życie. Ciekawe jak tam dojeżdżają potencjalne wycieczki jak nie ma żadnej drogi utwardzonej.


Ośrodek w Bolkowie, czyli 50% zabudowy w tej miejscowości

Na koniec jeszcze wizyta nad Świdwiem. Widok z wieży był malowniczy o tej godzinie, niestety żadna fotka nie wyszła sensownie. Miałem jeszcze ochotę na dalszą wycieczkę przy blasku księżyca, ale przyziemnie obowiązki (czyli szukanie kota) mnie uziemiły. Kot się i tak znalazł dopiero rano. Widocznie jego też ciepła noc i księżyc w pełni zafascynowały.





  • DST 16.80km
  • Teren 16.80km
  • Czas 01:35
  • VAVG 10.61km/h
  • VMAX 31.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 374kcal
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
jak chcesz żonę do dalszych wycieczek namówić jak na takie piachy ją prowadzisz ?? :)
Trendix
- 21:16 sobota, 4 lipca 2015 | linkuj
Tego Bolkowa to nie znałem, ciekawa trasa.
davidbaluch
- 20:12 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
To ci kocia menda, klasyk :-) Ścieżki znane i faktycznie preferowane zimową porą :-)
leszczyk
- 19:59 czwartek, 2 lipca 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tyrap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl