Czwartek, 22 stycznia 2015
Jeziora Puszczy Wkrzańskiej
Tym razem wyszła wycieczka krajoznawcza. W ramach zwiedzania okolicy, w której nie byłem wymyśliłem sobie taką mniej więcej trasę. W efekcie okazało się, że praktycznie jadę od jeziora do jeziora. No to będzie o jeziorach :)
Z Węgornika ruszyłem w kierunku jeziora Świdwie.
Jak widać pogoda z lekka zimowa.
Jeziorko dobrze znane a 22 stycznie wyglądało tak:
Zdjęcie o tyle nietypowe, że zwykle Świdwie foci się z wieży, ale tym razem magiczna bramka, która jest zawsze zamknięta i prowadzi nad sam brzeg, była otwarta więc nie mogłem się powstrzymać....:)
Za Świdwiem w Bolkowie wybrałem drogę, która wyglądała lepiej, chociaż czarny szlak prowadził w inną stronę. W efekcie dojechałem do miejscowości o intrygująco brzmiącej nazwie.
Hmmm
Droga do Stolca była za to całkiem fajna
Śnieg, kocie? tropy i bobry
W samym Stolcu, zamiast tego czego należało by się spodziewać :), znalazłem pałacyk, który Uniwersytet Szczeciński, przejął za złotówkę parę lat temu, zapuścił i oddał za złotówkę gminie, która teraz nie wie co z tym fantem zrobić. Może ktoś chętny?
I znalazłem jeszcze całkiem spore i ładne jezioro. Polsko- niemieckie pół na pół. Stolsko lub jak ktoś woli Schlossee.
Pałacyk i jeziorko
Ze Stolca pojechałem z kierunku Dobieszczyna. Bardzo ładna i spokojna droga. Po drodze minął mnie tylko jeden samochód. W ogóle pierwszy w tym dniu, takie to bezludzie.
Droga Stolec Dobieszczyn
W Dobieszczynie wymyśliłem, że pojadę w kierunku Nowego Warpna i po drodze poszukam skrętu w kierunku Jeziora Piaski.
Na krzyżówce z drogą na Trzebież był skręt na Myślibórz Wielki, gdzie też jest jezioro. Więc jak zwiedzamy to zwiedzamy. Pojechałem obejrzeć. Jezioro było, a nawet dwa.
Jezioro Myślibórz Mały
Jezioro Myślibórz Duży
Duży niestety dało się zrobić tylko przez trzciny. Bliżej się nie dało, bo było straszne bagnisko. Następnie wróciłem na właściwe tory, czyli do ronda i kierunek na Trzebież. Po drodze fajne lasy.
i tak dojechałem do dróżki w kierunku jeziora Piaski.
Droga do jeziorka
Jezioro okazało się bardzo malownicze. Niestety kiepska, mglista pogoda utrudniła oddanie jego uroku na zdjęciach.
Jezioro Piaski
Od jeziora pojechałem przez malowniczą Puszczę Wkrzańską drogą pożarową nr 18 a później 14 do drogi nr 115. Dalej do Zalesie i do Węgornika. Po drodze w końcu wyszło słońce...
Łączka koło Węgornika
Podsumowując: bardzo fajna wycieczka po zupełnie nie znanych mi do tej pory terenach. Pomimo niewielkiego kilometrażu mnóstwo wrażeń i ciekawych widoków. Będę musiał zrobić tą trasę w lecie, ciekawy jestem jak wtedy będzie wyglądała.
Z Węgornika ruszyłem w kierunku jeziora Świdwie.
Jak widać pogoda z lekka zimowa.
Jeziorko dobrze znane a 22 stycznie wyglądało tak:
Zdjęcie o tyle nietypowe, że zwykle Świdwie foci się z wieży, ale tym razem magiczna bramka, która jest zawsze zamknięta i prowadzi nad sam brzeg, była otwarta więc nie mogłem się powstrzymać....:)
Za Świdwiem w Bolkowie wybrałem drogę, która wyglądała lepiej, chociaż czarny szlak prowadził w inną stronę. W efekcie dojechałem do miejscowości o intrygująco brzmiącej nazwie.
Hmmm
Droga do Stolca była za to całkiem fajna
Śnieg, kocie? tropy i bobry
W samym Stolcu, zamiast tego czego należało by się spodziewać :), znalazłem pałacyk, który Uniwersytet Szczeciński, przejął za złotówkę parę lat temu, zapuścił i oddał za złotówkę gminie, która teraz nie wie co z tym fantem zrobić. Może ktoś chętny?
I znalazłem jeszcze całkiem spore i ładne jezioro. Polsko- niemieckie pół na pół. Stolsko lub jak ktoś woli Schlossee.
Pałacyk i jeziorko
Ze Stolca pojechałem z kierunku Dobieszczyna. Bardzo ładna i spokojna droga. Po drodze minął mnie tylko jeden samochód. W ogóle pierwszy w tym dniu, takie to bezludzie.
Droga Stolec Dobieszczyn
W Dobieszczynie wymyśliłem, że pojadę w kierunku Nowego Warpna i po drodze poszukam skrętu w kierunku Jeziora Piaski.
Na krzyżówce z drogą na Trzebież był skręt na Myślibórz Wielki, gdzie też jest jezioro. Więc jak zwiedzamy to zwiedzamy. Pojechałem obejrzeć. Jezioro było, a nawet dwa.
Jezioro Myślibórz Mały
Jezioro Myślibórz Duży
Duży niestety dało się zrobić tylko przez trzciny. Bliżej się nie dało, bo było straszne bagnisko. Następnie wróciłem na właściwe tory, czyli do ronda i kierunek na Trzebież. Po drodze fajne lasy.
i tak dojechałem do dróżki w kierunku jeziora Piaski.
Droga do jeziorka
Jezioro okazało się bardzo malownicze. Niestety kiepska, mglista pogoda utrudniła oddanie jego uroku na zdjęciach.
Jezioro Piaski
Od jeziora pojechałem przez malowniczą Puszczę Wkrzańską drogą pożarową nr 18 a później 14 do drogi nr 115. Dalej do Zalesie i do Węgornika. Po drodze w końcu wyszło słońce...
Łączka koło Węgornika
Podsumowując: bardzo fajna wycieczka po zupełnie nie znanych mi do tej pory terenach. Pomimo niewielkiego kilometrażu mnóstwo wrażeń i ciekawych widoków. Będę musiał zrobić tą trasę w lecie, ciekawy jestem jak wtedy będzie wyglądała.
- DST 40.44km
- Teren 12.00km
- Czas 02:09
- VAVG 18.81km/h
- VMAX 29.60km/h
- Temperatura -1.0°C
- Kalorie 1328kcal
- Podjazdy 308m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Super zdjęcia - pojeździłabym!
Nasza ''zima'' ma swój urok... ;) noise - 10:08 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj
Komentuj
Nasza ''zima'' ma swój urok... ;) noise - 10:08 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj