Sobota, 24 stycznia 2015
Po drugiej stronie granicy pierwszy raz w tym roku
Tym razem wymyśliłem, że pojadę do Dobieszczyna po niemieckiej stronie granicy. Przy okazji obejrzę jak wygląda droga z Węgornika do Dobrej. Droga wygląda raczej słabo.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52103,53433,orig.jpg)
Tu i zamarznięta ziemia nie pomogła
Generalnie aż do Grzepnicy parę kilometrów solidnych dziur przez las. Po drodze zaraz za Węgornikiem miejsce, gdzie przed wojną była huta szkła.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52105,53437,orig.jpg)
Tu kiedyś była huta szkła
Niestety poza jakimiś schodkami i kilku rozrzuconymi kamieniami nie pozostał ślad po hucie. W Grzepnicy wjechałem już na asfalt i prze Dobrą dotarłem do miejscowości Buk, o której pierwsze wzmianki pojawiają się w roku 1284 roku a w środki wsi króluje kościół z XIII. Fotka zabytku nie wyszła, będzie powód aby pojechać raz jeszcze. Przez nowe przejście pieszo-rowerowe przejechałem do Niemiec.
Skoro przejście ma w nazwie słowo rowerowe, spodziewałem się jakieś DDR w pobliżu. Nic z tego.
Przez Blankensee dojechałem do Pampow i dalej zaczęły się fajne hopki.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52106,53439,orig.jpg)
Fałdka za fałdką, jak wstążeczka, czyli droga Pampow-Grunhof
Z Grunhof pojechałem w kierunku Hinterseedrogą L283. Po drodze kawałek malowniczej DDR. Mam wrażenie, że częściowo świeżo zbudowanej.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52107,53441,orig.jpg)
Nówka nie śmigana
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52108,53443,orig.jpg)
DDR już troszkę bardziej leciwa
Przed Hintersee odbiłem w kierunku granicy, czyli Dobieszczyna. Jeszcze na granicy obowiązkowa fotka...
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52109,53445,orig.jpg)
Na przejściu
Od granicy do Tanowa droga strasznie mi się dłużyła. Okropna nuda, przerwana tylko mijającymi mi co raz autami. Jeszcze tylko wizyta w sklepie i przez leśną drogą do Węgornika.
To już ostatnia wycieczka z cyklu zwiedzania rejonów na północ od miasta. Puszcza Wkrzańska i okolice bardzo interesujące. Od dziś już w domku, więc powrót na ścieżki i drogi prawobrzeża.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52103,53433,orig.jpg)
Tu i zamarznięta ziemia nie pomogła
Generalnie aż do Grzepnicy parę kilometrów solidnych dziur przez las. Po drodze zaraz za Węgornikiem miejsce, gdzie przed wojną była huta szkła.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52105,53437,orig.jpg)
Tu kiedyś była huta szkła
Niestety poza jakimiś schodkami i kilku rozrzuconymi kamieniami nie pozostał ślad po hucie. W Grzepnicy wjechałem już na asfalt i prze Dobrą dotarłem do miejscowości Buk, o której pierwsze wzmianki pojawiają się w roku 1284 roku a w środki wsi króluje kościół z XIII. Fotka zabytku nie wyszła, będzie powód aby pojechać raz jeszcze. Przez nowe przejście pieszo-rowerowe przejechałem do Niemiec.
Skoro przejście ma w nazwie słowo rowerowe, spodziewałem się jakieś DDR w pobliżu. Nic z tego.
Przez Blankensee dojechałem do Pampow i dalej zaczęły się fajne hopki.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52106,53439,orig.jpg)
Fałdka za fałdką, jak wstążeczka, czyli droga Pampow-Grunhof
Z Grunhof pojechałem w kierunku Hinterseedrogą L283. Po drodze kawałek malowniczej DDR. Mam wrażenie, że częściowo świeżo zbudowanej.
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52107,53441,orig.jpg)
Nówka nie śmigana
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52108,53443,orig.jpg)
DDR już troszkę bardziej leciwa
Przed Hintersee odbiłem w kierunku granicy, czyli Dobieszczyna. Jeszcze na granicy obowiązkowa fotka...
![](http://www.bikestats.pl/images/userimages,20150125,52109,53445,orig.jpg)
Na przejściu
Od granicy do Tanowa droga strasznie mi się dłużyła. Okropna nuda, przerwana tylko mijającymi mi co raz autami. Jeszcze tylko wizyta w sklepie i przez leśną drogą do Węgornika.
To już ostatnia wycieczka z cyklu zwiedzania rejonów na północ od miasta. Puszcza Wkrzańska i okolice bardzo interesujące. Od dziś już w domku, więc powrót na ścieżki i drogi prawobrzeża.
- DST 55.11km
- Teren 12.00km
- Czas 02:35
- VAVG 21.33km/h
- VMAX 33.90km/h
- Temperatura -2.0°C
- Kalorie 1826kcal
- Podjazdy 406m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj