Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 27 kwietnia 2014

Objazd zalewu z PCF i Gryfusem - Dzień II

No to dzień drugi czyli powrót. Noc przespałem całkiem nieźle. Co prawda poleżało by się jeszcze ale nie ma zmiłuj. Śniadanie o 6.30. Po doświadczeniach z Konstelacji wolałem nie ryzykować późniejszego przyjścia :). Obawy okazały się tym razem płonne. Szwedzki stół, jajeczniczka na ciepło, kawa, herbata. Naprawdę przyzwoicie. Jak za nocleg za 50 zł to bardzo ładnie. Duży plus dla Jowisza, choć to też element konstelacji gwiezdnej... Widocznie jedna inne niebo:)
Po godzinie 8 w nieco przerzedzonym składzie wystartowaliśmy w drogę powrotną.Część osób wróciła pociągiem. Grupa I trzymała się dzielnie :)


Axis już czeka z niecierpliwością :)

Najpierw obowiązkowa fotka na plaży


Ekipa dnia drugiego © Gryfus

oczywiście ja też byłem:

Stylowa focia na plaży :)

Następnie przeprawa promem, policzenie składu, podział na grupy i start do domku. Pogoda znów dopisywała. Jechało się przyjemnie a czas mijał na pogaduchach


Pod biało-czerwoną banderą © Gryfus

Droga głównie po asfaltach i bez większych przygód nie licząc kierowców szarżujących pomiędzy naszymi kolumnami. Cóż Polska.
Dłuższy postój w Stepnicy. Ze względu na długą kolejką zdecydowałem się tylko na najszybsze danie, czyli zupę gulaszową. Cóż... była ciepła i chyba tylko o niej można powiedzieć :)
Ze Stepnicy do Lubczyny - co by nie było nudo -  krótki odcinek pokonaliśmy po masakrycznych płytach, którymi już raz jechałem do betonowca i powiedziałem, że nigdy więcej. Jak widać były to słowa rzucone na wiatr. Na szczęście obyło się po drodze bez ofiar. Z Lubczyny do Dąbia nudno doskonale mi znaną drogą.
Przed tablicą "Szczecin" oczywiście obowiązkowa fotka.


No to objechaliśmy :)! © Gryfus

Na pętli w Dąbiu pożegnałem się z grupą, którą jeszcze dotarła na Jasne Błonia.

Podsumowując. Świetna wycieczka, organizacja na medal, niezapomniane wrażenia. Fajni ludzi, których sporo poznałem.
Kondycyjnie 260 km w dwa dni - no problemo :)

Piszę się na następne wyprawy:)


  • DST 96.36km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 20.29km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 3221kcal
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
No naprawdę świetna wyprawa
davidbaluch
- 14:27 piątek, 2 maja 2014 | linkuj
Super wycieczka i relacja. pozdrawiam
adpol
- 10:11 środa, 30 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eboki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl