Czwartek, 8 września 2016
Trójka z przodu
Kolejne popołudnie kiedy okazało się, że jak się wyrobiłem ze wszystkim jest już po 18. A o 20 nastaje już ciemność. Czyli max 1,5 godziny jazdy w świetle. No to pognałem na maxa do Morzyczyna. Jadąc Struga przypomniałem sobie żarciki co niektórych na temat mojej średniej i postanowiłem nie ma zmiłuj i tym razem w końcu zrobię tripa ze średnią ponad 30 km/h. Na DDR koło Kobylanki minąłem się z pędzącym w drugą stronę Krzyśkiem, co też dodało mi motywacji w drodze powrotnej :)
Oczywiście jak to ja, nie mogłem normalnie zrobić trasy tam i z powrotem tylko musiałem chwilę nad Miedwiem pogapić się na zachód słońca. W efekcie ostatnie kilometry i tak wracałem po ciemku.
Rowery obrastają wodorostami
Nie mniej w końcu udało mi się zrobić na Rubi trasę z trójką z przodu, a więc zasłużyła sobie na fotkę w zacnym towarzystwie...
Ty moja smoczyco ...
Oczywiście jak to ja, nie mogłem normalnie zrobić trasy tam i z powrotem tylko musiałem chwilę nad Miedwiem pogapić się na zachód słońca. W efekcie ostatnie kilometry i tak wracałem po ciemku.
Rowery obrastają wodorostami
Nie mniej w końcu udało mi się zrobić na Rubi trasę z trójką z przodu, a więc zasłużyła sobie na fotkę w zacnym towarzystwie...
Ty moja smoczyco ...
- DST 38.00km
- Czas 01:13
- VAVG 31.23km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 811kcal
- Podjazdy 107m
- Sprzęt Rubi
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj