Czwartek, 12 lutego 2015
Po zimowej przerwie
Przerwa co prawda nie trwała długo ale jednak... prawie trzy tygodnie nie siedziałem na siodełku. Cóż, jak jak spadnie śnieg to rower przegrywa z nartami biegowymi. Dziś standardowy balonik to Lubczyny. Udało się nawet zmieścić w świetle dziennym. Ładnie nam już dnia przybyło. Temperatura 6-8 stopni, wiatr minimalny więc jechało się bardzo przyjemnie.
Natura nie cierpi pustki - sezonowe powstałe rozlewisko na łąkach już skolonizowały łabędzie
Natura nie cierpi pustki - sezonowe powstałe rozlewisko na łąkach już skolonizowały łabędzie
- DST 38.11km
- Czas 01:37
- VAVG 23.57km/h
- VMAX 28.70km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1333kcal
- Podjazdy 178m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj