Poniedziałek, 19 maja 2014
Dokoła Puszczy Bukowej zdrowotnie
Dziś postanowiłem pojechać czysto zdrowotnie. Zauważyłem, że przyzwyczaiłem mój organizm to mniej więcej dwugodzinnych jazd podczas których jadę praktycznie na glikogenie zgromadzonym w mięśniach. I akurat na tyle czas go starcza. Niby ok dla wyścigowca, ale zaraz zaraz wyścigowcem to ja nie jestem tylko turystą :). Czyli jedziemy teraz turystycznie w strefie fitness i spalamy też tłuszczyk.
Założenie było proste jechać tak aby puls nie przekraczał 140 i tak też sobie jechałem do Gryfina. Wiaterek w twarz ale ok 20 km/ h dało się utrzymać cały czas. Od Gryfina wiatr z boku a i też postanowiłem sobie trochę poluzować kaganiec i puls do 145. Podjazdy no max 150 :). I tak sobie kręciłem ciesząc się nadchodzącym ociepleniem i pięknymi widokami okolicznych pól i dróg.
S3 - prawdziwa Europa
Od Starego Czarnowa miły wiaterek w plecy, równa droga i prędkość pod 30 km/h. I sporo poweru w nogach.
Po dojechaniu do domu zdziwiła mnie moja średnia. Szokująco wysoka przy tak nieśpiesznym kręceniu. Może akurat dzień miałem a może warunki były optymalne. Nie mniej cieszy przy takim pulsie i zerowym zmęczeniu.
Panowie, warto wozić ze sobą klucze. Dzięki temu można pomóc gdzieś na trasie rowerzystce w potrzebie... :)
PS. Pozdrowienia dla kierowcy biało-zielonej cysterny, który mnie prawie zabił gdzieś w okolicach Radziszewa. Ciekawe czy debilu własne dzieci mijasz w odległości 15 cm pędząc z 90 w terenie zabudowanym.
Założenie było proste jechać tak aby puls nie przekraczał 140 i tak też sobie jechałem do Gryfina. Wiaterek w twarz ale ok 20 km/ h dało się utrzymać cały czas. Od Gryfina wiatr z boku a i też postanowiłem sobie trochę poluzować kaganiec i puls do 145. Podjazdy no max 150 :). I tak sobie kręciłem ciesząc się nadchodzącym ociepleniem i pięknymi widokami okolicznych pól i dróg.
S3 - prawdziwa Europa
Od Starego Czarnowa miły wiaterek w plecy, równa droga i prędkość pod 30 km/h. I sporo poweru w nogach.
Po dojechaniu do domu zdziwiła mnie moja średnia. Szokująco wysoka przy tak nieśpiesznym kręceniu. Może akurat dzień miałem a może warunki były optymalne. Nie mniej cieszy przy takim pulsie i zerowym zmęczeniu.
Panowie, warto wozić ze sobą klucze. Dzięki temu można pomóc gdzieś na trasie rowerzystce w potrzebie... :)
PS. Pozdrowienia dla kierowcy biało-zielonej cysterny, który mnie prawie zabił gdzieś w okolicach Radziszewa. Ciekawe czy debilu własne dzieci mijasz w odległości 15 cm pędząc z 90 w terenie zabudowanym.
- DST 60.17km
- Czas 02:28
- VAVG 24.39km/h
- VMAX 43.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 150 ( 83%)
- HRavg 139 ( 77%)
- Kalorie 2006kcal
- Podjazdy 232m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Również nie mam miłych wspomnień z odcinka drogi Gryfino - Szczecin. Dlatego jeżdżę tamtędy bardzo rzadko, a wybieram drogę przez Wysoka Gryfińską i Chlebowo. Ruch znikomy, a asfalt całkiem niezły.
4gotten - 08:39 wtorek, 20 maja 2014 | linkuj
Komentuj