Niedziela, 2 marca 2014
Po lesie... miało być
Po wczorajszej miejskiej jeździe naszła mnie ochota na wyrwanie się do lasy. Niestety z powodów rodzinno-towarzyskich miałem tylko maksymalnie 1,5 godziny czasu. Więc wybór prosty - pokręcić się po lasach koło Wielgowa. Przy okazji założenie - pojechać w strefie "fat burn" :), czyli puls maksymalnie 130. W praktyce jedno i drugie okazało się nie takie proste. Półtorej godziny to jednak niezbyt wiele czasui a do lasu trzeba dojechać kawałek. Suma sumarum wyszło na to, że mnie więcej 2/3 drogi to asfalt a 1/3 to leśne dukty, a czasowo pół na pół. Puls odwrotnie - na asfalcie bez problemu a lesie po miękkiej drodze naszpikowanej dziurami, korzeniami itp prędkość średnia z 13 km/h a puls ponad 130. Nie ten rower i nie te opony na taki teren.
To teraz w którą stronę?
Wyjazd fajny, bo było naprawdę ciepło i wiosennie.
To teraz w którą stronę?
Wyjazd fajny, bo było naprawdę ciepło i wiosennie.
- DST 30.12km
- Teren 10.00km
- Czas 01:33
- VAVG 19.43km/h
- VMAX 30.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 146 ( 81%)
- HRavg 124 ( 69%)
- Kalorie 1044kcal
- Podjazdy 236m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj