Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 7 maja 2016

Rezerwaty Oseto i Trawiasta Buczyna

Tak tam terenowa rundka, aby podelektować się pięknym, wręcz upalnym dniem, zapachami kwitnących drzew i zielenią bukowych lasów. Przy okazji zahaczyć rowerem o dwa rezerwaty przyrody - Osetno i Trawiasta Buczyna. Szczególnie ten drugi mnie interesował, ze względu na istniejące na jego terenie groby megalityczne sprzed około 3000 lat.. O tak, mamy tak blisko Szczecina takie mało rozpropagowane ciekawostki. Pierwsza część trasy do Kołbacza drogami bocznymi przez Rekowo. Rany... ile piachu. 
Z Kołbacza wyjazd na dawną 3 lekko w lewo i w prawo zielonym szlakiem. Rezerwat Osetno. W sumie nic ciekawego. Może po prostu dlatego, że to rezerwat mykologiczny więc dopiero jesienią może być ciekawie :)  Za to jeszcze więcej piachu i do tego sporo pod górę. Uff, koszulka przylepiła się do pleców :)

Z Dobropola zjechałem w kierunku Starego Czarnowa i  na 120 obrałem kierunek na Glinną. W lesie pierwszą i chyba jedyną drogą w lewo. Droga biegnie dość prosto tak jakby po śladzie jakieś starej drogi.


Widać, że nikt tędy nie jeździ

Po dojechaniu do czegoś w rodzaju skrzyżowania, skręciłem drogą w głąb lasu. Ta to już była totalnie nie przejezdna. Co kawałek leżał na niej przewrócone drzewa i rower musiałem przenosić. Przez te mniejsze to jeszcze Ok, ale jak przenosiłem przez buka o około 70 cm średnicy to okazało się to wcale nie takie proste.


Droga obalonych drzew

Ambitnie jednak brnąłem dalej. Generalnie las wygląda tak jak poniżej.


Ładnie i dziko

Kurhanów nie znalazłem. Za to w lesie jest mnóstwo porozrzucanych głazów, ponoć właśnie z grobów megalitycznych. Na poszukiwanie zachowanych  - ponoć są 3 - będę musiał udać się bez roweru i z konkretniejszymi namiarami. Po wyjechaniu z lasu trafiłem na drogą z płyt jumbo i nią dojechałem do Glinnej. Po zatankowaniu w miejscowym sklepie kontynuowałem odkrywanie nowych dróg. Znalazłem gruntówkę, równoległą do 120, która zaprowadziła mnie do Żelisławca. Tam już bez kombinowania i przez Gliniecki Bruk do Binowa, dalej przez Puszczę Bukową do domu.

Dla wielbicieli wysokich średnich małe usprawiedliwienie. Przed obiadem byłem na zakupach z żoną. W sklepach z ciuchami... Nie muszę chyba dodawać jaki zajechany wyruszyłem na rower :)




  • DST 57.90km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2105kcal
  • Podjazdy 436m
  • Sprzęt Cieniostwór
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ja miałem odwrotnie najpierw małe kółeczko a później Galaxy i Kaskada przez 5h-masakra ale mam tak raz w miesiącu .
strus
- 08:25 niedziela, 8 maja 2016 | linkuj
No tak zakupy mogą wykończyć :D lubię takie dzikie tereny byle były na płaskim terenie :D
Trendix
- 19:39 sobota, 7 maja 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl