Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 21 kwietnia 2016

Lubczyna wałem i asfaltem

Do Lubczyny z Dąbia wałem przeciwpowodziowym, powrót asfaltem. Droga jest niezwykle malownicza, ale uciążliwa. Odcinek przyjazny dla roweru kończy się za pierwszym zakrętem, czyli po jakiś 200 metrach. Pozostałe 19 km to wertepy. Dłuższymi odcinkami jest wąska wydeptana ścieżyna. Czasami nie ma nic - jest po prostu jak na łące. Dużo piachu, czasami bardzo dużo i głęboko. Generalnie czy na ścieżynie czy nie i tak faktura terenu jak na kartoflisku. Ale za to jakie widoki….


Canyon w takim terenie spisał się nieźle… jak po jakiś 5 km wypuściłem połowę powietrza z opon i amora :) Dało się trzymać średnią koło 15 km/h.
Po dojechaniu do Dąbia zrobiłem jeszcze rundkę po okolicy na spalanie tłuszczyku :) Ot akurat po ponad dwóch godzinach w tempie na puls  około 120- 130. Tak na wszelki wypadek, co bym nie musiał za jakiś czas jeść tylko marchewek ;)

Dziś moja pseudosportowa ambicja została urażona. W Załomiu łyknął mnie szosowiec. W sumie normalne i nie warte wspomnienia. Ale okazało się, że to akurat on i to dziś wydarł mi KOM-a na segmencie „Do Załomia tylko po co”. O żeś, gdybym wiedział to jakiś kij w szprychy :)
Na serio - pozdrowienia jakby przypadkiem tu zajrzał. Jeszcze powalczę o odzyskanie :)

PS. Wylęgły się komary. Chmury komarów.


  • DST 51.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 18.89km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1660kcal
  • Podjazdy 71m
  • Sprzęt Cieniostwór
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Adaś, KOM = King Of the Mountain, czyli rekordzista danego segmentu (popularnego fragmentu, np.podjazdu labo sprintu), na którym rywalizują konie :-) Mówi się, że każdy ma na Stravie swój KOM, w miejscu, gdzie nikt inny nie jeździ (bo możesz założyć swój, tylko musisz odkliknąć "private", żeby innym też się rejestrował) ;-) Mi posiadanie KOMów nie grozi :-)
leszczyk
- 19:21 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
tak ogarniam Stravę powoli i co to jest ten KOM ?
coolertrans
- 18:39 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
Widoki piękne miałeś przynajmniej. Czasem nie prędkość i dystans są najważniejsze
davidbaluch
- 08:42 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
Ładne wertepy, czasem fajnie się tak wytrząść dla fantastycznych widoków, jakie nam zaprezentowałeś :-)
leszczyk
- 06:54 piątek, 22 kwietnia 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ncosz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl