Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 26 marca 2016

Goniłem zajączka, złapałem...kapcia

Dziś pierwszy raz w tym roku dosiadłem Rubi. Cele były dwa - setka i przy okazji rowerowe zwiedzenia odcinka drogi z Gryfina do Żabowa. I jak to w życiu bywa nie zawsze wszystko się udaje.
Pierwszy odcinek z domu do Gryfina dobrze znaną droga i nic szczególnego nie licząc ożywionego ruchu ZGR-ów i zimnego wiatru w twarz. Za zatłoczonym! Gryfinem skierowałem się drogą na Linie. W mieście było tyle aut, że na głównej drodze był lekki korek. I wszędzie ludzie ze święconkami. Z radością wydostałem się z Gryfina - pusta droga, wiatr mniej więcej w plecy, słoneczko. To lubię. Droga jest malownicza i mocno - jak na nasze nizinne warunki - pofałdowana.



Niestety prawie na całej drodze jest kiepski asfalt. Dużo pęknięć, wykruszeń i długie odcinki asfaltowej tarki. Szkoda, bo mogła to by być jedna z piękniejszych pętelek w okolicy. Aha i jeszcze jedna ważna sprawa - to matecznik ZGR-ów, więc trzeba się mieć na baczności :)


W lecie będzie jeszcze ładniej

Trafiają się i ciekawe zabytki - kościół w Dołgie.

Tak to sobie, ciesząc się pogodą i widokami dojechałem do Lini. Tam się zaczęło moje dzisiejsze "nieszczęście". Zamiast w kierunku Żabowa pojechałem w kierunku Bielic, bo droga była lepsza :).  Po chwil jak się zorientowałem to stwierdziłem, że w sumie obojętnie i tak do setki będę musiał coś dokręcić to pojadę do domu przez Kołbacz u Kobylankę. Po minięciu paru wiosek wjechałem na dawną 3 w okolicy Czarnego Bawoła. Na początek podjazd i jak już myślałem, jak fajnie będzie zjeżdżać to coś dziwnego zaczęło docierać z okolicy tylnego koła. Rzut oka - no zaj..e - kapeć. Ostatnie metry podjazdu pokonałem już z buta.  Akurat był wjazd na pole to i warunki do wymiany dętki całkiem zacne. Można działać.


W tle opuszczony domek - przyszła mi do głowy myśl, że jakbym co to będzie się gdzie przekimać w nocy. Taki żarcik. A tfu :)

Wszystko było OK do czasu, aż zacząłem pompować dętkę. Marny efekt mojego dymania, plus lekki syk daleko od wentyla, nie tylko nie wróżył dobrze, ale były po prostu wyrokiem kończącym moją dzisiejszą jazdę. Nie wiem, czy przyszczypałem dętkę podczas zakładania, czy była już uszkodzona (rok wożenia jako zapas) w każdym razie wyjście było tylko jedno - telefon po wóz techniczny.


Oddam dwie dziurawe za jedną całą :)

W sumie poskładałem rower do kupy i miałem godzinkę opalania na słońcu. Nawet miło, bo udało mi się znaleźć zaciszne miejsce i kawałek rozwalonej tablicy reklamowej pod tyłek. Tak to skończyła się moja Wielkosobotnia pogoń za zajączkiem.


  • DST 58.40km
  • Czas 02:22
  • VAVG 24.68km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1250kcal
  • Podjazdy 207m
  • Sprzęt Rubi
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ja wożę tylko jedną dętkę i zestaw naprawczy ale po kapciu wracam w okolice domu i krążę żeby w razie czego pojazd techniczny miał blisko.
strus
- 16:10 poniedziałek, 28 marca 2016 | linkuj
Ważne że chociaż połowę wycieczki udało Ci się zrealizować :D
Trendix
- 14:49 niedziela, 27 marca 2016 | linkuj
Co za pech!A co do ZGR-ów to racja,trzeba na nich uważać.
davidbaluch
- 04:21 niedziela, 27 marca 2016 | linkuj
Zestaw naprawczy, a konkretnie klej też potrafi zrobić niezłego psikusa po długim leżakowaniu ;)
michuss
- 22:18 sobota, 26 marca 2016 | linkuj
Zawsze wozimy dwie dętki a dodatkowo jeszcze łatki :) Fajnie, że wóz techniczny był w gotowości ;)
lenek1971
- 21:41 sobota, 26 marca 2016 | linkuj
Nie było zestawu naprawczego? Chyba zacznę wozić 2 kichy...
leszczyk
- 21:37 sobota, 26 marca 2016 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl