Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 11 kwietnia 2015

Górki Niziny Pyrzyckiej

Trasa: dom-Gryfino-Banie-Pyrzyce-dom.

W końcu pogoda zrobiła się prawdziwie rowerowa. Słońce i pogoda powyżej 20 stopni. Chyba wszyscy znajomi wybrali się dłuższe i krótsze wycieczki. Ja postanowiłem w końcu zrobić jakąś setkę w tym roku. Niestety ze względu na niezmienialne plany na popołudnie musiałem uwinąć się w miarę szybko i samotnie. Wyjechałem o 9 kiedy było jeszcze rześko, więc nie było całkiem na krótko, co dało mi się trochę we znaki jak zrobiło się koło 12 naprawdę ciepło. 
Trasa jedna z moich ulubionych, czyli przez Gryfino i Banie do Pyrzyc. Lubię odcinek Gryfino-Pyrzyce. Trasa pomimo, że leży teoretycznie na nizinie to jednak dzięki krajobrazowi polodowcowemu jest fajnie pofałdowana i się nie nudzi. Do tego malownicze pola, dość gładki asfalt i mały ruch samochód - czego oczekiwać więcej. Tym razem trochę zmęczyła mnie ta jazda, bo do Bani było pod wiatr i do momentami dość solidny. Nad jeziorem w Baniach pierwszy przystanek, pora na bułkę z dżemem i chwilka relaksu.


Ławka odpoczynkowa

Z Bani już wiaterek wiał z boku i do Pyrzyc bez przygód.


Krajobraz Niziny Pyrzyckiej

W Pyrzycach poczułem, że zrobiło się ciepło. Krótki postój na Orlenie w celu zatankowania bidonu. Gościu przede mną kupował flaszkę i fajki. Cóż... jedni spędzają ładny dzień na rowerze a inni inaczej. Każdy to co lubi :)
Od Pyrzyc komfortowa jazda dawną trójką. Wiaterek w plecy i gładziutki asfalt. Na wysokość Starego Czarnowa dogoniłem szosowca w wieku 60+, trochę pogadaliśmy i doholowałem go na kole do Płoni. W okolicach Szczecina wiatr zmienił się na boczny i przestał już być taki przyjazny. Do domu dotarłem o 13.30, czyli z półgodzinny zapasem w stosunku do ustalonej granicy.
Fotek mało, bo coś ostatnio porobiło mi się tak, że jak już wsiądę na rower to nie chce mi się zatrzymywać. Tym razem tylko dwa przystanki - pierwszy w Baniach, drugi w Pyrzycach, bo picie się skończyło.
Bardzo przyjemna wycieczka, już trochę zapomniałem jak to jest fajnie jeździć w słońcu i ciepełku :)






  • DST 100.09km
  • Czas 04:18
  • VAVG 23.28km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 3497kcal
  • Podjazdy 449m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jarek ta Nizina Pyrzycka to tak samo jak Nizina Szczecińska zw swoją Puszczą Bukową :)
Trendix
- 20:34 środa, 15 kwietnia 2015 | linkuj
Brawo za stówasia, oby pogoda się ustabilizowała na jasnej stronie ciepła, to z ciekawością będę czytał więcej takich wpisów :-)
leszczyk
- 19:19 niedziela, 12 kwietnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa baczy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl