Sobota, 15 czerwca 2013
Po niemieckiej ziemi
Sobotnia "setka" z mocnym zahaczeniem o tereny naszych sąsiadów. Z Dąbia do Gryfina - moją nielubioną drogą. Kto lubi w sznurze samochodów, bez poboczy i praktycznie cały czas w terenie zabudowanym. Z Gryfina przez mosty hop na drogą stronę Odry do Mescherin. Później ścieżką przez las do Gartz. Malowniczo.
Sielanka z Dolną Odrą w tle
Po objechaniu Gartz i fotce Axis pod kościołem w drogę po niemieckich drogach.
Po przez łany falującego zboża i kwitnących maków i bławatków.
Niemcy pamiętają o obrońcach tej ziemi.
Wjazd do Polski w Lubieszynie. OD razu brutalna rzeczywistość. Targowisko, tandetne reklamy i szyldy. Dziury w drodze i obrzydliwe smrodzące samochody. Ehhh.
Poznańską przez Majowe do domu tak aby do 100-tki dokręcić.
Moja niemiecka przyjaciółka.
Podsumowując mile spędzone sobotnie przedpołudnie. I pobity rekord prędkości 55 km/h (z górki) - choć endomondo odnotowało tylko 52 km/h.
Trasa w dwóch kawałkach.
Sielanka z Dolną Odrą w tle
Po objechaniu Gartz i fotce Axis pod kościołem w drogę po niemieckich drogach.
Po przez łany falującego zboża i kwitnących maków i bławatków.
Niemcy pamiętają o obrońcach tej ziemi.
Wjazd do Polski w Lubieszynie. OD razu brutalna rzeczywistość. Targowisko, tandetne reklamy i szyldy. Dziury w drodze i obrzydliwe smrodzące samochody. Ehhh.
Poznańską przez Majowe do domu tak aby do 100-tki dokręcić.
Moja niemiecka przyjaciółka.
Podsumowując mile spędzone sobotnie przedpołudnie. I pobity rekord prędkości 55 km/h (z górki) - choć endomondo odnotowało tylko 52 km/h.
Trasa w dwóch kawałkach.
- DST 105.00km
- Czas 04:33
- VAVG 23.08km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3608kcal
- Podjazdy 314m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj