Czwartek, 7 lipca 2016
Bukowa po wichurze
Kręcenie się po Puszczy Bukowej bez konkretnego celu. Po ostatnich wiatrach wszędzie leżą gałęzie, a nawet zwalone drzewa.
Szlak zielony
Tak sobie błądząc trafiłem na dość ekscytujące miejsca.
Zdjęcie wypłaszcza, ale stopień trudności zjazdu 10/10.
Garmin nie narysował całej trasy, bo złapałem pauzę na Drodze Górskiej i Zygzaku. Na początku podjazdu przełączałem ekran na pokazujący nachylenie. Akurat łyknęło dwóch raźnie jadących rowerzystów i... pojechałem za nimi nie zwracając uwagi, że przy okazji spauzowałem Garmina :) Młody chudy wyrwał się do przodu a siwawy za nim. Ja ze 30 metrów z tyłu. Po 300 metrach młody wyraźnie zaczął spływać,siwawy go przegonił i zaczął odjeżdżać. Najpierw młodemu siadłem na koło, a po chwili go zostawiłem. Akurat zaczęła się największa stromizna na podjeździe i siwawego wyraźnie przytkało. No to ja swoim tempem, najpierw go dogoniłem, później przegoniłem i ... ząbek niżej, co by odebrać nadzieję na pogoń. Na wypłaszczeniu był już daleko z tyłu. To ja jeszcze ze dwa ząbki niżej :) i tyle mnie widzieli. Nie lubi się ścigać, ale czasami coś ze mnie wyłazi.
Później to już sobie błądziłem samotnie po leśnych szlakach. Aha leśnicy rozryli piękny szlak od Głazu Grońskiego do Leśniczówki Klęskowo. Nie odważyłem się zjechać. Jak tak dalej pójdzie to po Puszczy da się jeździć tylko fatbikem :(
Szlak zielony
Tak sobie błądząc trafiłem na dość ekscytujące miejsca.
Zdjęcie wypłaszcza, ale stopień trudności zjazdu 10/10.
Garmin nie narysował całej trasy, bo złapałem pauzę na Drodze Górskiej i Zygzaku. Na początku podjazdu przełączałem ekran na pokazujący nachylenie. Akurat łyknęło dwóch raźnie jadących rowerzystów i... pojechałem za nimi nie zwracając uwagi, że przy okazji spauzowałem Garmina :) Młody chudy wyrwał się do przodu a siwawy za nim. Ja ze 30 metrów z tyłu. Po 300 metrach młody wyraźnie zaczął spływać,siwawy go przegonił i zaczął odjeżdżać. Najpierw młodemu siadłem na koło, a po chwili go zostawiłem. Akurat zaczęła się największa stromizna na podjeździe i siwawego wyraźnie przytkało. No to ja swoim tempem, najpierw go dogoniłem, później przegoniłem i ... ząbek niżej, co by odebrać nadzieję na pogoń. Na wypłaszczeniu był już daleko z tyłu. To ja jeszcze ze dwa ząbki niżej :) i tyle mnie widzieli. Nie lubi się ścigać, ale czasami coś ze mnie wyłazi.
Później to już sobie błądziłem samotnie po leśnych szlakach. Aha leśnicy rozryli piękny szlak od Głazu Grońskiego do Leśniczówki Klęskowo. Nie odważyłem się zjechać. Jak tak dalej pójdzie to po Puszczy da się jeździć tylko fatbikem :(
- DST 40.00km
- Teren 30.00km
- Czas 02:10
- VAVG 18.46km/h
- VMAX 50.80km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1400kcal
- Podjazdy 510m
- Sprzęt Cieniostwór
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj