Czwartek, 3 marca 2016
Bruk do Kołowa
Dziś była konfrontacja Cieniostwora z moim koszmarem. Jest taki podjazd w Puszczy Bukowej, którego wybitnie nie lubię. Od Kijewka prosto pod maszt TV. Cały czas pod górę po kocich łbach. 100 metrów przewyższenia i - jak dla mnie - dobrze ponad kwadrans jazdy. Ostatnio zmierzyłem się z nim na Axisie w maju 2015 jak byłem w mojej najlepszej ubiegłorocznej formie. Dziś dla porównania zaatakowałem go Cieniostworem. Efekt - czas gorszy o ponad minutę. Czyli słabo. Hmm... ciekawe, czy jednak 29 calowy hardtail na bruku pod górę nie jest lepszy niż trekingowy Kellys, czy ja jestem w tak dennej formie o tej porze roku :)
Po za tym - fajnie, że da się już po pracy wykręcić 40 km do zmroku. Oczywiście wymaga to pewnego małego zabiegu, czyli zjedzenia obiadu w pracy, a nie w domu :) I o 16 można już być na rowerze. Temperatura jak wyjeżdżałem +10 po dwóch godzinach 4. Spadek jak na Saharze po zmroku :)
Po za tym - fajnie, że da się już po pracy wykręcić 40 km do zmroku. Oczywiście wymaga to pewnego małego zabiegu, czyli zjedzenia obiadu w pracy, a nie w domu :) I o 16 można już być na rowerze. Temperatura jak wyjeżdżałem +10 po dwóch godzinach 4. Spadek jak na Saharze po zmroku :)
- DST 41.90km
- Teren 15.00km
- Czas 01:58
- VAVG 21.31km/h
- VMAX 42.50km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1231kcal
- Podjazdy 233m
- Sprzęt Cieniostwór
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Na wiosnę przyatakuję te rejony, jak się zrobi trochę cieplej.
Fajna pętla popracowa, taki dystans najbardziej lubię. leszczyk - 20:26 czwartek, 3 marca 2016 | linkuj
Komentuj
Fajna pętla popracowa, taki dystans najbardziej lubię. leszczyk - 20:26 czwartek, 3 marca 2016 | linkuj