Wtorek, 24 listopada 2015
Czwarty raz w listopadzie - Bukowa jak z horroru
Krótki wypad po okolicy we wtorkowy wieczór. Po przejechaniu kliku oświetlonych ulic lekko zapuściłem się w mrok Puszczy Bukowej. Akurat zaczynała się pełnia. Wrażenia niezapomniane. Buki mają szarą korę i odbijają światło więc w ciemnościach sprawiają wrażenie, że świecą. Do tego ogromny księżyc, lekka mgiełka i dziwne leśne odgłosy. Sceneria jak z niezłego horroru. Szczególnie jak wyłączyłem lampkę.
Sarny, które wypłoszyłem o mało nie przyprawiły mnie o zawał serca.
Sarny, które wypłoszyłem o mało nie przyprawiły mnie o zawał serca.
- DST 21.60km
- Teren 5.00km
- Czas 01:05
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 44.30km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 627kcal
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja jakoś bym się nie odważył jechać po ciemku przez las.
strus - 15:03 niedziela, 29 listopada 2015 | linkuj
Komentuj