Sobota, 10 października 2015
Powiało ze wschodu
Wiatr wijący kilka dni ze wschodu to nie jest coś co się w naszym regionie zdarza często. Zwykle wieje z zachodu i północy, czasami z południa. Nie trzeba było długo czekać i przywiało. Rześkie powietrze gdzieś spod Moskwy.
W efekcie, dziś pomimo słońca było dość zimno. Trudno się ubrać na taką pogodą, bo lodowaty wiatr przewiewa, a tam gdzie jest względnie spokojnie robi się od razu ciepło. Poradziłem sobie z tym problemem tempem jazdy - jak wiało to trochę szybciej aby się rozgrzać, a jak z wiatrem to wolniej aby się nie przegrać. Spędziłem czas na takich zabawach objeżdżając Puszczę Bukową. Trasa dobrze znana więc nic ciekawego. Puszcza jest jeszcze względnie zielona i tylko gdzieniegdzie się zażółca. Jeżeli podobna pogoda się utrzyma to mamy szansę na piękne jesienne kolory w najbliższych dniach.
Na koniec jeszcze mała rundka, bo przyjechałem...za szybko. Dorotka gdzieś na zakupach a ja bez kluczy.
W efekcie, dziś pomimo słońca było dość zimno. Trudno się ubrać na taką pogodą, bo lodowaty wiatr przewiewa, a tam gdzie jest względnie spokojnie robi się od razu ciepło. Poradziłem sobie z tym problemem tempem jazdy - jak wiało to trochę szybciej aby się rozgrzać, a jak z wiatrem to wolniej aby się nie przegrać. Spędziłem czas na takich zabawach objeżdżając Puszczę Bukową. Trasa dobrze znana więc nic ciekawego. Puszcza jest jeszcze względnie zielona i tylko gdzieniegdzie się zażółca. Jeżeli podobna pogoda się utrzyma to mamy szansę na piękne jesienne kolory w najbliższych dniach.
Na koniec jeszcze mała rundka, bo przyjechałem...za szybko. Dorotka gdzieś na zakupach a ja bez kluczy.
- DST 61.60km
- Czas 02:20
- VAVG 26.40km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1342kcal
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Rubi
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wyszła wypasiona boja z flagą sygnalizacyjną: Kochana żono, mąż w dom ... pocałował klamkę. ;)
Pamiętam zimę z początku poprzedniej dekady, kiedy byliśmy pod wpływem wschodniego wyżu chyba ponad miesiąc. Dzień w dzień błekitne niebo, słońce i -10, a gwieździstymi nocami bywało chyba ok. -20 stopni. Na następną zimę mieliśmy już nowe okna. ;) ula - 07:50 poniedziałek, 19 października 2015 | linkuj
Komentuj
Pamiętam zimę z początku poprzedniej dekady, kiedy byliśmy pod wpływem wschodniego wyżu chyba ponad miesiąc. Dzień w dzień błekitne niebo, słońce i -10, a gwieździstymi nocami bywało chyba ok. -20 stopni. Na następną zimę mieliśmy już nowe okna. ;) ula - 07:50 poniedziałek, 19 października 2015 | linkuj