Czwartek, 17 września 2015
Dookoła Puszczy Bukowej trochę jak Nibali
Kolejna wycieczka z cyklu, gdzie to pojechać popołudniu i zmieścić się w dwóch godzinach. Tym razem wybór padł na standardową szosową 50-tkę, dookoła Puszczy Bukowej. Byłoby nudno jak zwykle i nie byłoby o czym pisać, gdyby nie spotkanie z olbrzymim traktorem. Otóż to ta olbrzymia bestia dogoniła mnie na Struga i wyprzedziła. To ja oczywiście hop na koło,a pociągnę się jak Nibali na Vulecie :) Oczywiście za klamkę nie łapałem, walczyłem bardziej po sportowemu.
Nie było to takie proste przy przeciwnym wietrze, ale wydusiłem z siebie tyle watów mocy, co mała elektrownia na biogaz i dociągnąłem te parę metrów. Pan traktorzysta widząc rowerową pijawkę postanowił sprawdzić moją wytrzymałość i podkręcił obroty silnika. Więc jak podkręciłem obroty korbą, co już było zdecydowanie łatwiejsze jak udało mi się schować w jego cieniu aerodynamicznym. W sumie tak sobie jechaliśmy aż do Starego Czarnowa utrzymując prędkość na poziomie 43 km/h. Chyba traktor miał jakiś limiter, bo jechał niezmiennie z taką. Jazda nad wyraz przyjemna nie licząc stresu, że jak on zahamuje to ja dostane się pod ogromne koło, które zmieli mnie na kiszonkę dla trzody. Sztuką było utrzymanie się w linii za kołem, bo jak jechałem w osi traktora to turbulencje znacznie utrudniały jazdę. Sporym wysiłkiem mimo to było nie zgubienie koła pod górkę przed Starym Czarnowem, jechanie ponad 40 pod górę nawet w tunelu powietrznym znów wydusiło ze mnie kilka kilo :)watów. Dałem radę i mogłem puścić koło wtedy jak miałem ochotę. Dalsza część trasy już standardowo bez wspomagaczy.
Jadąc z traktorem udało mi się zrobić 3 Stravowe KOM-y. Aby nie było niesportowo, to trening przeniesiony do prywatnych. Chociaż...wiem teraz skąd są niektóre KOM-y z kosmicznymi średnimi ponad 50 km/h. No, ale ja taki nie będę. Mapka z Endomondo.
Jeszcze pewne wnioski. Zwykle jeżdżę sam, więc nie wiem jakim niesamowitym handikapem jest jazda w peletonie. Myślę, że jazdę za traktorem można porównać do jazdy w dużej grupie. Średnie dobrze powyżej 30 - no problem. I tak jeszcze przy okazji. Niektórzy zawodowi kolarze np Kwiatkowski używają Stravy podczas wyścigów i tak sobie myślę, że też powinni swoje jazdy z nastukanymi KOM-ami przenosić do treningów prywatnych.
Nie było to takie proste przy przeciwnym wietrze, ale wydusiłem z siebie tyle watów mocy, co mała elektrownia na biogaz i dociągnąłem te parę metrów. Pan traktorzysta widząc rowerową pijawkę postanowił sprawdzić moją wytrzymałość i podkręcił obroty silnika. Więc jak podkręciłem obroty korbą, co już było zdecydowanie łatwiejsze jak udało mi się schować w jego cieniu aerodynamicznym. W sumie tak sobie jechaliśmy aż do Starego Czarnowa utrzymując prędkość na poziomie 43 km/h. Chyba traktor miał jakiś limiter, bo jechał niezmiennie z taką. Jazda nad wyraz przyjemna nie licząc stresu, że jak on zahamuje to ja dostane się pod ogromne koło, które zmieli mnie na kiszonkę dla trzody. Sztuką było utrzymanie się w linii za kołem, bo jak jechałem w osi traktora to turbulencje znacznie utrudniały jazdę. Sporym wysiłkiem mimo to było nie zgubienie koła pod górkę przed Starym Czarnowem, jechanie ponad 40 pod górę nawet w tunelu powietrznym znów wydusiło ze mnie kilka kilo :)watów. Dałem radę i mogłem puścić koło wtedy jak miałem ochotę. Dalsza część trasy już standardowo bez wspomagaczy.
Jadąc z traktorem udało mi się zrobić 3 Stravowe KOM-y. Aby nie było niesportowo, to trening przeniesiony do prywatnych. Chociaż...wiem teraz skąd są niektóre KOM-y z kosmicznymi średnimi ponad 50 km/h. No, ale ja taki nie będę. Mapka z Endomondo.
Jeszcze pewne wnioski. Zwykle jeżdżę sam, więc nie wiem jakim niesamowitym handikapem jest jazda w peletonie. Myślę, że jazdę za traktorem można porównać do jazdy w dużej grupie. Średnie dobrze powyżej 30 - no problem. I tak jeszcze przy okazji. Niektórzy zawodowi kolarze np Kwiatkowski używają Stravy podczas wyścigów i tak sobie myślę, że też powinni swoje jazdy z nastukanymi KOM-ami przenosić do treningów prywatnych.
- DST 51.94km
- Czas 01:41
- VAVG 30.86km/h
- VMAX 45.30km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1993kcal
- Podjazdy 250m
- Sprzęt Rubi
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jak najwięcej traktorów na trasie życzę - pamiętajmy, że ta cała strava to tylko zabawa, najważniejsze to te wspomnienia i satysfakcja co pozostają w nas :-)
leszczyk - 15:15 niedziela, 20 września 2015 | linkuj
Ale średnia !!!! mi się w tym roku nie udało takiej uzyskać ,GRATULUJĘ
strus - 20:07 czwartek, 17 września 2015 | linkuj
Komentuj