Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 12 sierpnia 2015

Nie zardzewieć po deszczu

Po wielu dniach suszy spadł deszcz. Padało 5 no może 7 minut. Wow :) Za godzinę drogi były już suche, więc po obejrzeniu "oszałamiającego" widowiska jakim było odpadnięcie Pogoni z Pucharu Polski trzeba było się ruszyć, co by się korozja nie wdała w moje stare kości. Postanowiłem pojeździć po okolicy, bo nie byłem pewien,  czy to aby na pewno już koniec opadów.
Jeżdżenie po dobrze znanych drogach nie było by warte wspominania, gdyby nie jedno zdarzenie. Dojeżdżam do przejazdu kolejowego z automatycznymi szlabanami. Te podniesione, światła nie błyskają. Na wszelki wypadek spoglądam sobie w lewo, prawo, przejeżdżam przez tory i ....o mało nie przypierniczyłem w szlaban. WTF? 
Zawróciłem i przyjrzałem się zjawisku.


Trzy szlabany podniesione, jeden opuszczony, czyli sposób na podniesienie statystyki wypadków na przejazdach

Jak widać na powyższym obrazku jeden z szlabanów jakoś się nie podniósł i nic tego nie sygnalizowało. Interesujące, że najwyraźniej nie ma systemu, który sygnalizował by taką awarię, bo na dobrą sprawę coś powinno ostrzegać kierowców. Idąc dalej. Skąd mam wiedzieć, że to jeden się nie podniósł, a nie trzy nie opadły? A tyle w TV różni rzecznicy PKP trąbią o nieostrożnych kierowcach. Ehhh.

W domu oczywiście dostałem burę od małżowiny, bo wróciłem tak późno, czyli 10 minut po zmroku, a byłem "ubrany na czarno i pewnie bez świateł pojechałem i na dodatek telefonu nie odebrałem" - 7 minut wcześniej -  itd itd itd :).  Jak wychodziłem to powiedziałem, że będę za 2 godziny, a nie było mnie dokładnie 1:40:17. Cóż, nie pierwszy raz szczególna teoria względności Einsteina znajduje potwierdzenie w praktyce. W różnych miejscach  czas płynie z różną prędkością w zależności od obserwatora.  Szczególnie często ma to miejsce w sklepach z ciuchami, ale jak widać nie tylko :)



  • DST 37.10km
  • Czas 01:37
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1108kcal
  • Podjazdy 102m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
ha ha. Fajny wpis. Tak.. kobiety są dziwne.
davidbaluch
- 04:27 sobota, 15 sierpnia 2015 | linkuj
Przyjemność wykonania telefonu do odpowiednich służb pozostawiłem kierowcom, którzy zatrzymali się przed przejazdem jak robiłem fotkę.
Deszcz padał w Dąbiu, okazuję się, że np na oś. Majowym, czyli ze 3 km dalej, już nie padało, a co dopiero w Stargardzie :)
Jarro
- 06:26 piątek, 14 sierpnia 2015 | linkuj
Gdzie Ty ten deszcz trafiłeś ?? ja jakoś okazji nie miałem :D
Trendix
- 21:00 czwartek, 13 sierpnia 2015 | linkuj
Jeden szlaban zawsze na posterunku :-) Pętla czasu w sklepie z ciuchami to znane zjawisko, pewnie jakiś wzór się na to znajdzie ;-) Moja ulubiona sytuacja z telefonem to wysłanie sms do małżonki, że wyjeżdzam , niech nie dzwoni do godz. xx. Po 10-15 min telefon jak w banku ;-)
leszczyk
- 12:19 czwartek, 13 sierpnia 2015 | linkuj
Czyli za jednym zamachem odpadły dwie zachodniopomorskie drużyny :P

Zadzwoniłeś na 112 z tymi szlabanami?
michuss
- 07:21 czwartek, 13 sierpnia 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hater
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl