Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 28 lutego 2015

Niedzielny rowerzysta

Co prawda dziś sobota, ale ubiór to miałem dziś iście niedzielny :). Wczoraj termoaktywne koszulki poszły do prania a łącznie z nimi i kominiarka i czapeczka pod kask. I nic nie wyschło... Akcja kaloryfer dziś rano nie dała pożądanego efektu, więc jeżeli miałem się przejechać i jeszcze zdążyć na konkurs skoków to musiałem zdecydować się na jakąś alternatywę. Brak koszulki to jeszcze spoko, ale przy temperaturze +5 to nie pojadę w kasku na gołą głowę, szczególnie, że przeziębienie jeszcze mi nie do końca przeszło. Jak  założyłem kask na czapkę to wyglądało hmmm.... dziwnie :). Więc pojechałem w samej czapce. Po raz pierwszy bez kasku w odkąd pamiętam. Komplet uzupełniła bawełniana koszulka (pod bluzę i kurtkę oczywiście) i zwykłe buty zamiast SPD, ot tak aby było bardziej klimatycznie :).

Na początku bez kasku było trochę dziwnie. Ale dość szybko się przyzwyczaiłem. Trochę gorzej było z koszulką, która w drodze powrotnej nabrała wilgoci i się zaczęła przylepiać. Nie mniej - spoko - ubiór zdał egzamin (szczególnie czapka), pomimo dość trudnych warunków (wiatr).
Niestety tym razem, żaden jadący z przeciwka "pros" na rowerze mi nie kiwną, co czasami czynią. A ponoć nie szata zdobi człowieka...

A trasa to tzw. większy balonik, czyli kierunku na Goleniów przez Pucice, Lubczynę, Goleniowski Park Przemysłowy, Rurzycę, Załom.
Przez wspomniane wyżej przeziębienie, na które całkiem nieźle pomogła kuracja stosowana m.in w czwartek, czyli rower + bidon z miodem i acerolą pojechałem bardzo ostrożnie, aby się nie forsować. Na tyle ostrożnie, że połowę trasy, gdzie wiatr trochę pomagał, przejechałem wolniej niż drugą gdzie wiatr trochę przeszkadzał. Trochę to znaczy, że dziś wiał z zachodu i generalnie jakbym nie jechał to i tak prawie cały czas miałem go z boku. 


 
  • DST 49.19km
  • Czas 02:15
  • VAVG 21.86km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1653kcal
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
No wiem, dlatego mnie to śmieszy, że wystarczy założyć kask i już człowiek jest w innej subkulturze :)
Jarro
- 08:44 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
W kasku wyglądasz jak rowerzysta a w czapce jak facet co wyskoczył do sklepu po chleb dlatego Ci nie machali :D
Trendix
- 03:02 poniedziałek, 2 marca 2015 | linkuj
Pedały mam PD M530, czyli z ramkami i da się jeździć w normalnych butach akurat mam takie, że bieżnik się blokuje na pedale prawie jak zatrzask :) ), co czasami robię - w zimie lub w mieście. W spodniach pojechałem rowerowych, co jak co ale o pewne części ciała trzeba dbać :)
Jarro
- 08:18 niedziela, 1 marca 2015 | linkuj
Podziwiam za decyzję, raczej w normalnych ciuchach bym już nie pojechał... poza tym nie wiem gdzie są zwykłe pedały, a do normalnych butów trzeba chyba byłoby zmienić... Teraz najgorsze, w jeansach nie przełożyłbym nogi przez ramę ;)
lenek1971
- 19:35 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl