Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 26 sierpnia 2014

Puszcza Goleniowska drogą pożarową

Kolejna trasa z cyklu "szukanie dróg alternatywnych". Tym razem po analizie google maps postanowiłem sprawdzić jak wyglądaj drogi ciągnące się od szutrówki Wilegowo-Sowno do dziurawej asfaltówki Kliniska - Stawno. 

Na początku dobrze znaną drogą do Wilegowa i wspomnianą szutrówka w kierunku Sowna. Na wysokości kopalni torfu skręt w drogą pożarową prowadzącą prosto do "chociwelki". Droga znana z racji zbierania grzybów w pobliżu, czy choćby...jazdy na nartach biegowych - do czego zresztą niezbyt się nadaje. Rowerem jakoś jej jeszcze nie przejechałem więc była pora najwyższa.
Po drodze trochę pustyni i wrzosowisk....


Gobi koło Wielgowa :)


Idzie jesień :(

Po dojechaniu do "chociwelki" kawałek w prawo po poboczu i udało się znaleźć zjazd w nową drogę pożarową. Ta to już dla mnie terra incognita. Na początku nawet nawierzchnia z czegoś na kształt asfaltu, później piaskowo-kamieniście. Jeżeli ktoś ma opony nieodporne na przebicia to nie polecam, bo długimi odcinkami droga jest wysypana ostrymi kamieniami. Uff udało się przejechać bez kapcia.


Droga pożarowa - w tej części z przyjazną nawierzchnią

Droga generalnie prowadzi prosto jak strzelił i zaprowadziła mnie do wspomnianej dziurawej asfaltówki Kliniska - Stawno tuż za rozjazdem na Strumiany.
Stamtąd skierowałem się do Klinisk i jeszcze zrobiłem rundkę przez Lubczynę do domu. Po drodze dość nieoczekiwane spotkanie z nisko lecącym obiektem....


Prawie za nogi go można było złapać :)

Leciało ich nad polami trzech ale tylko jednemu udało mi się cyknąć fotkę podczas jazdy. Po za tym bez sensacji.

Po urlopie forma w końcu zaczyna wracać do normy, bo dziś kręciło mi się już jak przed a na asfalcie średnia wyszła prawie 26 km/h przy tętnie 130-140.



  • DST 50.69km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 22.70km/h
  • VMAX 30.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 161 ( 86%)
  • HRavg 142 ( 76%)
  • Kalorie 1740kcal
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ano wyobraź sobie, że nie :). Skutecznym lekiem na cyklozę bywają preferencje urlopowe żony :D. Po prawdzie to i ja miałem ochotę poleniuchować i połazić po górach.
Jarro
- 10:47 czwartek, 28 sierpnia 2014 | linkuj
to na urlopie nie jeździłeś ?? :-o :)
Trendix
- 17:17 środa, 27 sierpnia 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl