Wtorek, 1 lipca 2014
Zdążyć na mecz
Dziś jak ogarnąłem wszystkie sprawy to okazało się, że jest 16.30. O 18 był mecz Argentyna-Szwajcaria, który zapowiadał się emocjonująco więc szybka decyzja - tylko balonik do Lubczyny. Wyjechałem o 16.40 i nie było oglądania się na pulsometr.Nie było też zdjęć, postojów z wyjątkiem jednego na zdjęcie kamizelki, bo się za ciepło zrobiło. Wizyty na plaży też nie było, bo przy tej temperaturze to i tak nie było by na co popatrzeć ;) a lody w Lubczynie są niedobre. W godzinę dwadzieścia oczywiście się nie wyrobiłem ale spóźniłem się tylko 10 minut. Całkiem przyzwoita średnia wyszła tym bardziej, że jechałem na Axisie a nie na szosówce. Dość silny głównie boczny wiatr.
W endomondo zrobiła się 5,5 km dziura, bo jak zdejmowałem kamizelkę do je spałzowałem i przypomniałem sobie o tym dopiero później. Kilometry dopisane.
Mecz poniżej oczekiwań, choć końcówka emocjonująca.
W endomondo zrobiła się 5,5 km dziura, bo jak zdejmowałem kamizelkę do je spałzowałem i przypomniałem sobie o tym dopiero później. Kilometry dopisane.
Mecz poniżej oczekiwań, choć końcówka emocjonująca.
- DST 38.00km
- Czas 01:27
- VAVG 26.21km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 172 ( 92%)
- HRavg 158 ( 84%)
- Kalorie 1169kcal
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj