Czwartek, 27 lutego 2014
Spalanie pączków
Tłusty czwartek więc trzeba było spalić - przynajmniej częściowo - dostarczone kalorie. Mniej więcej się udało:). Trasa tradycyjna z cyklu popołudniowych, czyli co by mnie mrok już na ścieżce rowerowej zastał. Dziś zamiast centrum, była Wyspa Pucka. W lecie to te okolicy wyglądają nieźle, ale w lutym tragedia. Szczególnie rowy melioracyjne wypełnione brudną wodą z unoszącą się na nich pokrywą śmieci wszelakich. Nawet zdjęć nie miałem ochoty robić.
Fajna prędkość maksymalna z górki na Bukowym - 50 na liczniki i mało miejsca do wyhamowania :).
Cieszy coraz dłuższy dzień. Prawie do 18 jest jasno, więc już niedługo po pracy będzie można jeździć w kierunkach dowolnych.
Fajna prędkość maksymalna z górki na Bukowym - 50 na liczniki i mało miejsca do wyhamowania :).
Cieszy coraz dłuższy dzień. Prawie do 18 jest jasno, więc już niedługo po pracy będzie można jeździć w kierunkach dowolnych.
- DST 37.80km
- Czas 01:41
- VAVG 22.46km/h
- VMAX 46.50km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1282kcal
- Podjazdy 121m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj