Poniedziałek, 2 grudnia 2013
W ciemności 4 - idą, idą święta...
W kilku dniach poświęconych na walkę z zaczątkami przeziębienia i przeczekując deszcze niespokojne udało mi się znaleźć chwilkę na pokręcenie. Ze względu na porę, znów do centrum dam i z powrotem. Tym razem motywem było poszukiwanie oznak zbliżających się świąt.
Na dziś jest ....skromnie.
Co prawda są ciekawe elementy...
UFO na Jasnych Błoniach
ale jednak większość ozdób nie przekonuje
Biedna choinka na pl. Lotników
Za to galeria handlowa Kaskada razi blaskiem.
Prawie jak na Piccadilly Circus :)
Dalej już jednak skromnie. Chyba większość drzew będzie dopiero "zapalana".
ul. Papieża Jana Pawła II
Troszkę rozczarowany odwiedziłem jeszcze pl. Orła Białego. I tutaj całkiem, całkiem choć nie świątecznie.
Fontanna Orła
Katedra - jak zwykle malownicza i monumentalna.
W drodze powrotnej rzut oka na choinkę przy zjeździe z Trasy Zamkowej.
Choinka
Zgaduj, zgadula jakiego to auta widmo jest na pierwszym planie?
Przy okazji test rękawiczek Endura Dexter. Rękawiczki "lekkie zimowe" czyli na wczorajszą pogodę (szczecińskie zero, czyli przenikliwy jak cholera ziąb) powinny być OK. Wynik testu jak dla mnie 3+. Za to kasę 120 zł spodziewałem się czegoś lepszego.
Na początku fajnie, komfort termiczny a nawet jak się okazało troszkę za ciepło. Okazało się - jak musiałem zdjęć rękawiczkę, do robienia zdjęć, bo w niej manipulacją telefonem jest dość utrudniona, czyli pierwszy minus. Rękawiczka w środku lekko wilgotna z trudem schodzi z ręki - drugi. Trzeci wyszedł w trakcie drogi powrotnej. Okazało się, że w lekko wilgotnej rękawiczce podczas jazdy jest masakrycznie zimno w donie. Do tego stopnia, że gdy mijałem stację benzynową przyszła mi do głowy myśl, czy nie kupić "gumowych ochraniaczy", które służą zwykle do zakładania na inną cześć ciała i nie założyć sobie na rękawiczki co by od wiatru je osłonić :). Moja desperacja nie osiągnęła jednak jeszcze tego poziomu. Na szczęście okazało się, że po jakiś 5 km, jak się cały organizm się rozgrzał zrobiło się też w miarę ciepło w rękawiczkach. Wyschły?
Podsumowując: rękawiczki dobre do jazdy wtedy jak się ich nie zdejmuje i utrzymuje się suche dłonie. Co mnie trochę martwi, bo miałem zamiar je wykorzystać też przy bieganiu na nartach a w taki sytuacji to raczej nie nadają się kompletnie.
Na dziś jest ....skromnie.
Co prawda są ciekawe elementy...
UFO na Jasnych Błoniach
ale jednak większość ozdób nie przekonuje
Biedna choinka na pl. Lotników
Za to galeria handlowa Kaskada razi blaskiem.
Prawie jak na Piccadilly Circus :)
Dalej już jednak skromnie. Chyba większość drzew będzie dopiero "zapalana".
ul. Papieża Jana Pawła II
Troszkę rozczarowany odwiedziłem jeszcze pl. Orła Białego. I tutaj całkiem, całkiem choć nie świątecznie.
Fontanna Orła
Katedra - jak zwykle malownicza i monumentalna.
W drodze powrotnej rzut oka na choinkę przy zjeździe z Trasy Zamkowej.
Choinka
Zgaduj, zgadula jakiego to auta widmo jest na pierwszym planie?
Przy okazji test rękawiczek Endura Dexter. Rękawiczki "lekkie zimowe" czyli na wczorajszą pogodę (szczecińskie zero, czyli przenikliwy jak cholera ziąb) powinny być OK. Wynik testu jak dla mnie 3+. Za to kasę 120 zł spodziewałem się czegoś lepszego.
Na początku fajnie, komfort termiczny a nawet jak się okazało troszkę za ciepło. Okazało się - jak musiałem zdjęć rękawiczkę, do robienia zdjęć, bo w niej manipulacją telefonem jest dość utrudniona, czyli pierwszy minus. Rękawiczka w środku lekko wilgotna z trudem schodzi z ręki - drugi. Trzeci wyszedł w trakcie drogi powrotnej. Okazało się, że w lekko wilgotnej rękawiczce podczas jazdy jest masakrycznie zimno w donie. Do tego stopnia, że gdy mijałem stację benzynową przyszła mi do głowy myśl, czy nie kupić "gumowych ochraniaczy", które służą zwykle do zakładania na inną cześć ciała i nie założyć sobie na rękawiczki co by od wiatru je osłonić :). Moja desperacja nie osiągnęła jednak jeszcze tego poziomu. Na szczęście okazało się, że po jakiś 5 km, jak się cały organizm się rozgrzał zrobiło się też w miarę ciepło w rękawiczkach. Wyschły?
Podsumowując: rękawiczki dobre do jazdy wtedy jak się ich nie zdejmuje i utrzymuje się suche dłonie. Co mnie trochę martwi, bo miałem zamiar je wykorzystać też przy bieganiu na nartach a w taki sytuacji to raczej nie nadają się kompletnie.
- DST 25.50km
- Czas 01:14
- VAVG 20.68km/h
- VMAX 32.90km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 832kcal
- Podjazdy 138m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj