Informacje

  • Wszystkie kilometry: 21929.71 km
  • Km w terenie: 3652.47 km (16.66%)
  • Czas na rowerze: 42d 02h 41m
  • Prędkość średnia: 21.70 km/h
  • Więcej informacji.
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Follow me on Strava

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Jarro.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 10 listopada 2013

Rowerowy Hubertus

Hubertus więc łowy na grubego zwierza. Oczywiście na rowerze i bezkrwawe, czyli druga edycja "Rowerowej pogoni z lisem". Fajny pomysł na zagospodarowanie wolnego czasu w długoweekendową niedzielę, okazja poznania rowerzystów ze Szczecin na Rowerach i zjedzenia zupy dyniowej.
Wyjazd przed 10 na miejsce zbiórki, czyli Głębokie. Bez jakiś niespodzianek dotarliśmy z Abarthem na miejsce nawet troszkę przed czasem. Po kilku minutach tłumnie zaczęli się zjawiać uczestnicy pogoni z pomysłodawcą i organizatorami na czele czyli Jewtim i lisicą Janą.


A my z Abarhtem skromnie w tle © Madbike

Po chwili było już sporo młodszych i starszych amatorów jazdy na rowerze w tym dwa tandemy.


Axis, Abarth i Siwobrody:)

Szeryf Leszek przedstawił zasady gry i ruszyliśmy. Mi akurat trafiło się zadanie zabezpieczanie przejazdów przez ulice, w związku z tym czujna jazda w czubie peletonu :).
Po wjechaniu w na leśne dukty rozpoczęło się szukanie lisich ogonów. Nawet jeden udało mi się zdobyć.


Ja z ogonkiem :)

W wyznaczonym miejscu nagonka poszła w las i łapanie lisa rozpoczęło się na serio. Królem tegorocznego polowania został Paweł, który pierwszy go wytropił :)


Lisek w lesie © Madbike


W oczekiwaniu na lisa

Po zakończeniu łowów udaliśmy się do gospody Zjawa a kiełbaski i ciepłą herbatkę. Na miejscu przy ognisku czekał na nas stały bywalec ...


Kiełbaska w takim towarzystwie smakuje najlepiej :)

Odebrałem też nagrodę za znalezienie jednego z lisich ogonów.


Nr 13 czyli smycz krossa :) © Madbike

i zjadłem pyszną zupę dyniową. Polecam.

Po 1,5 godzinki spędzonej na pogaducha pora była wracać.


Gotowi do startu © Madbike

Przez Dobrą - najpierw w sześciu a później do samego Dąbia z nowo poznanymi kolegami Jarkiem i Marcinem. Bez przygód.

Podsumowując. Bardzo fajna impreza, super towarzystwo. Czego chcieć więcej :)
  • DST 59.66km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 18.45km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1952kcal
  • Podjazdy 466m
  • Sprzęt Kellys Axis
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Pomoc drobiazg. Myślę, że będzie okazja spotykać się, bo mam zamiar częściej dołączać do Waszych wycieczek
Jarro
- 19:09 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
Wesoła gromada to i wesoła impreza :)
Trendix
- 19:02 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
Dzięki za pomoc i do spotkania gdzieś na trasie ... no i oczywiście na III Pogoni za Lisem w 2014 r.
jewti
- 16:21 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
... też się dobrze bawiłam :-)
Jana
- 10:49 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl