Sobota, 9 listopada 2013
Do Goleniowa
Spontaniczna rundka z Abarhem do Goleniowa i z powrotem. Dziś nieźle wiało, ale generalnie za mocno wiatr nie przeszkadzał. Niestety z powodu tendencji do skurczów i drętwienia nogi kiepsko mi się jechało. Ostatnimi czasy za dużo kawy a za mało bananów. Zdecydowanie robiłem dziś za hamulcowego.
Po drodze miła niespodzianka. Znalazłem kilka maślaków. Będzie pyszna kolacja.
Listopadowe maślaki
Udało się też znaleźć inne grzyby. Te jednak zostały w lesie.
Śmiertelnie trująca hełmówka obrzeżona czy łuszczak zmienny?
Ze względu na brak czasu przez Goleniów bokiem. Trwający do kilku miesięcy remont ulic dobiega chyba końca.
Nowe rondo
Z powrotem przez Puszczę Goleniowską. Malowniczo.
Puszcza Goleniowska
Ina
W domu troszkę później niż planowałem. Widać roztrenowanie posezonowe, a może po prostu zmęczenie jesienne.
Po drodze miła niespodzianka. Znalazłem kilka maślaków. Będzie pyszna kolacja.
Listopadowe maślaki
Udało się też znaleźć inne grzyby. Te jednak zostały w lesie.
Śmiertelnie trująca hełmówka obrzeżona czy łuszczak zmienny?
Ze względu na brak czasu przez Goleniów bokiem. Trwający do kilku miesięcy remont ulic dobiega chyba końca.
Nowe rondo
Z powrotem przez Puszczę Goleniowską. Malowniczo.
Puszcza Goleniowska
Ina
W domu troszkę później niż planowałem. Widać roztrenowanie posezonowe, a może po prostu zmęczenie jesienne.
- DST 56.00km
- Czas 02:23
- VAVG 23.50km/h
- VMAX 35.90km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1952kcal
- Podjazdy 342m
- Sprzęt Kellys Axis
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj